Dieta cud świętej dietetyczki

Jest ich mnóstwo. Wystarczy wpisać słowo „dieta” w wyszukiwarce i już dowiadujemy się, że za kilka dni możemy cieszyć się talią osy, zgrabnymi nogami i płaskim brzuchem. Niestety, większość popularnych diet, jak szybko przynosi pozytywne efekty, tak jeszcze szybciej skutkuje efektem jo-jo, kiedy tylko z nich zrezygnujemy. Na szczęście, o wymarzoną sylwetkę, a przede wszystkim o zdrowy organizm mogą pomóc nam zadbać...święci, m.in. św. Hildegarda.

To nie żart. I bynajmniej nie chodzi w tym miejscu o wymodlenie sobie, przez wstawiennictwo św. Hildegardy, figury Angeliny Jolie (a w przypadku panów - Brada Pitta). Nie ma też mowy o katorżniczych treningach na siłowni, odmawianiu sobie jedzenia oraz doprowadzeniu się (szczególnie w przypadku nastolatków) do anoreksji lub bulimii. Bo zarówno święci, jak i nawet Biblia, podsuwają przepisy nie tylko na wspaniałą sylwetkę, ale także, a może przede wszystkim, na zdrowie.

Mądrość i wiedza św. Hildegardy zadziwia współczesnych naukowców. Chociaż żyła w średniowieczu, swoimi rozważaniami na temat diety bije na głowę tych, którzy wymyślają je w XXI wieku. Sekret kuchni tej świętej tkwi w spożywaniu orkiszu. Zgodnie z jej zaleceniami, powinien on stanowić podstawę każdego posiłku. Według św. Hildegardy jest bogactwem kwasów tłuszczowych, białek oraz witamin. Ci, którzy wydają fortunę na farmaceutyki albo suplementy diety, ponieważ cierpią na częsty dziś niedobór magnezu, potasu czy wapnia, powinni jak najszybciej zaprzyjaźnić się z tym zbożem. Poza dużą zawartością wcześniej wymienionych minerałów, orkisz jest także nieocenionym źródłem mikroelementów, np. żelaza.

Warto wspomnieć, że święta ceniła też wszelkiego rodzaju przyprawy. Szczególną sympatią darzyła bertram i galgant. Ten pierwszy m.in. usprawnia trawienie, wzmacnia odporność, jak również poprawia sprawność umysłową. Drugi zaś pokrzepia serce. „Protegowanymi” świętej, wśród produktów żywnościowych, były też koper włoski oraz kasztany jadalne, czyli marony. Natomiast na liście „żywności zakazanej” widnieją m.in. truskawki, śliwki i por.

Prawidłowe odżywianie dla św. Hildegardy nie odnosi się jedynie do utrzymania czy odzyskania zdrowia fizycznego lub psychicznego. Jest czymś więcej. Czymś, co wpływa na stan duchowy oraz umysłowy człowieka, co kształtuje jego myśli, uczucia oraz emocje, koi duszę.

Dietę orkiszową określiłabym jako odpowiednik współczesnych produktów typu 3w1. Oczyszcza organizm z toksyn, pomaga w leczeniu wielu chorób, a także dodaje urody – jej dobroczynne działanie odczuwają bowiem cera, włosy i paznokcie.

Gotuj jak św. Hildegarda

Ponad 250 przepisów na pyszne dania opartych na założeniach żywieniowych św. Hildegardy można znaleźć w książce autorstwa Brigitte Pregenzer oraz Brigitte Schmidle „Św. Hildegarda z Bingen. Po prostu gotuj. Przepisy, które przynoszą zdrowie i radość”.


(NIE) WIARYGODNY EKSPERYMENT
„(...) najnowsze badania potwierdzają związek żywienia z życiem psychicznym człowieka. Dla przykładu warto opisać pewien eksperyment. Przez kilka tygodni agresywnym nastolatkom z zaburzeniami zachowania podawano zdrowe pożywienie, co wiązało się także z wykluczeniem z diety fast foodów i kolorowych napojów. Już po krótkim czasie wszyscy zaczęli zachowywać się spokojniej, znacznie poprawił się ich nastrój – stali się zwyczajnie weselsi. Kiedy po zakończeniu badań wrócili do dawnej diety, wkrótce ponownie zaczęli wykazywać skłonności do agresywnych zachowań”.

Źródło: B. Pregenzer, B. Schmidle, „Św. Hildegarda z Bingen. Po prostu gotuj! Przepisy, które przynoszą zdrowie i radość”, Wyawnictwo Esprit, Kraków 2013.

Justyna Kuśtowska